Ostatnio na Facebooku krąży wpis o Panu sprzedającym jajka. Jest to bardzo ważna lekcja życia dla każdego z nas bo dużo jest w tym prawdy.
- Zapytała go: "Po ile sprzedajesz jajka?''
- Stary sprzedawca odpowiedział: - "0.5 zł/jajko, proszę pani."
- Powiedziała do niego: "Wezmę 6 jajek za 2,50zł - albo sobie pójdę.''
- Stary sprzedawca odpowiedział: - "Weź je po cenie, jaką chcesz. Być może, to dobry początek, ponieważ nie byłem w stanie sprzedać nawet jednego jajka dzisiaj. "
Wzięła jajka i odeszła, czując, że wygrała. Udała się do swojego eleganckiego samochodu i poszła do prestiżowej, eleganckiej restauracji ze swoją przyjaciółką. Tam, ona i jej przyjaciółka zamówili, co im się podobało. Zjedli trochę i zostawili dużo z tego, co zamówili. Potem poszła zapłacić rachunek. Rachunek kosztował ją 140 zł /-. dała 150 zł - i poprosiła właściciela restauracji o zatrzymanie reszty.
Ten incydent mógł być całkiem normalny dla właściciela, ale bardzo bolesny dla biednego sprzedawcy jajek. Chodzi o to, że dlaczego zawsze pokazujemy, że mamy moc, kiedy kupujemy od potrzebujących?! ... Dlaczego jesteśmy hojni dla tych, którzy nawet nie potrzebują naszej hojności?
Kiedyś przeczytałam gdzieś taką informację: Mój ojciec kupował proste rzeczy od biednych ludzi po wysokich cenach, mimo, że ich nie potrzebował. Czasami nawet płacił za nie ekstra. Martwiłam się tym faktem i zapytałam go dlaczego on to robi? Wtedy mój ojciec odpowiedział: ...."to jest miłosierdzie pełne Godności, moje dziecko."
Jeżeli się z tym zgadzasz możesz to udostępnić dalej.
Pamiętaj dobro powraca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz