Ciasteczka w kształcie orzeszków robię co roku na Święta Wielkanocne. Robiła je moja babcia, robiła moja mama a teraz robię je ja. Ciasteczka te są pyszne, kruche i rozpływają się w ustach. Nadziewam je zawsze kremem orzechowym. Według mnie nie ma przy nich dużo roboty, a efekt końcowy jest doskonały. Kto nie zna orzeszków to zawsze je podziwia i chętnie degustuje.
Moja historia z orzeszkami zaczęła się gdy dostałam od mamy specjalną patelnię do orzeszków. Aby z niej skorzystać trzeba mieć kuchenkę na gaz.
Po przeprowadzce na nowe mieszkanie już nie mogłam używać tej patelni, gdyż założyłam sobie indukcję. Pod choinkę od Mikołaja dostałam więc opiekacz do orzeszków. Porównując te dwa przedmioty stanowczo wolę opiekacz, szybciej się robi orzeszki a smakują tak samo.
Oprócz patelni i opiekacza dostępne są również na rynku foremki w kształcie orzeszków. Foremki te używa się w piekarniku. Nigdy ich nie używałam, ale według mnie trochę zabawy z nimi by było.
Mój przepis na ciasto do orzeszków:
- 4 szklanki mąki
- 1/2 szklanka cukru pudru
- 1 margaryna
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 jajka
- gęsta kwaśna śmietana (tyle aby ciasto było wolne)
Wszystkie składniki zagnieść.
W pierwszej kolejności z przygotowanego ciasta przygotowuję sobie kulki ok 7-10 milimetrów średnicy.
Z tej porcji ciasta wyszły mi gdzieś 3 takie tacki kulek. Następnie podłączam opiekacz i czekam aż się nagrzeje. Niczym go nie smaruję gdyż w cieście jest margaryna i ciasteczka ładnie odchodzą od urządzenia po upieczeniu. Jak się nagrzeje to wrzucam do każdego otworu po 1 kulce i piekę ok 5 minut.
Jednorazowo w opiekaczu można upiec 24 skorupki. Na patelni tylko 8 sztuk i trzeba ją na gazie obracać. Dlatego bardziej polecam opiekacz do orzeszków.
Po upieczeniu wyciągam orzeszki i wkładam następną porcję. Po upieczeniu wszystkich czekam aż ostygną i wycinam dookoła resztki ciasta, ale nie wyrzucam ich bo przydadzą mi się do masy orzechowej.
Przepis na masę orzechową:
3/4 szklanki mleka zagotować z niecałą szklanką cukru kryształu, dodać zmielone orzechy ok 30 dkg (ja robię to na oko), chwilę pogotować i odstawić do wystygnięcia. Potem utrzeć półtorej kostki masła z zimnymi orzechami. Gdy masa jest za rzadka dodać drobno pokruszone herbatniki petit bery lub resztki ciasta wykrojonego wokół orzeszków. Ja właściwie zawsze je dodaję. Rozdrabniam herbatniki w blenderze.
Każdą połówkę skorupki wypełnić kremem i złożyć 2 do siebie stroną z kremem, tworząc orzeszka. Orzeszki posypuję cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz