ShinyBox znam od samego początku jego powstania czyli od 2015 roku. Pudełka z kosmetykami cieszyły się ogromną popularnością wśród blogerów i nie tylko. Ja też osobiście miałam okazję przetestować kilka pudełek. Co prawda nie rozumiem idei zamawiania takich pudełek z wielką niewiadomą bo w pudełku często były kosmetyki z których się na co dzień nie korzysta np. farba do włosów. Mnie zazwyczaj z pudełka przypasowywał jeden albo dwa kosmetyki, reszta albo oddawałam komuś albo sprzedawałam. Dlatego osobiście wolę iść do sklepu i kupić sobie to co mnie interesuje.
Od jakiegoś czasu jakość pudełek się bardzo popsuła. W pudełkach były kosmetyki że tak powiem z dolnej półki, do tego kosmetyki w dość krótkim czasie zaczęły się powtarzać.
Kwietniowe pudełko zostało wysłane z dużym opóźnieniem. Teraz jest problem z czerwcowym. Mamy już połowę lipca a pudełek nie widać. Dobrze że zamawiałam pudełko za punkty więc ja nic nie straciłam, ale współczuję setkom dziewczyn które utopiły tam pieniądze. ShinyBox przestało odpisywać na maile, na Fb również cisza. Ze względu na szacunek do stałych klientek wypadałoby opublikować jakieś wyjaśnienie.
Mail ponoć już nie odpowiada...
Na Facebooku powstała już grupa o nazwie "Zwrot pieniędzy Shiny Box". Do grupy dołączyło już ponad 300 osób, które chcą odzyskać swoje pieniądze. Łapcie link do grupy TUTAJ
Długo nie trzeba było czekać na reakcję podobnych firm wysyłających pudełka.
Szkoda że ShinyBox najprawdopodobniej zakończyło swoją działalność i to w taki sposób, bez żadnego wyjaśnienia. Miejmy nadzieję że to jakaś wielka pomyłka i wszystko wróci do porządku dziennego. Niestety stałe wierne klientki tego nie zapomną i gdyby naprawdę jakimś cudem ShinyBox powróciło do świata żywych to dziewczyny kolejny raz już nie wrócą bo będą się bały ponownie takiej samej sytuacji.
A Wy co myślicie o tej całej sprawie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz