Rybiki cukrowe opanowały mój blok, obok stojący ponoć też. A tak naprawdę to opanowały chyba połowę miasta.
Jakiś czas temu zobaczyłam na FB wpis jednej Pani że szuka mieszkania. Jakaś Pani jej napisała że nie poleca dzielnicy X bo pełno tam robactwa. Zaciekawiło mnie to robactwo i zapytałam się co to za robaki, odpisała że pełno tam rybików. Napisałam jej że nie tylko na tym osiedlu one grasują bo u mnie też. Babka mówiła że ma ich tyle w domu że nawet po łóżkach chodzą. U mnie na szczęście widuję je głównie w łazience, lubią wychodzić na spacery głównie nocą.
Rybiki cukrowe mieszkają z nami już od jakiegoś czasu. Zawsze zapominałam się zapytać sąsiadek czy one też mają w domu darmowych lokatorów. I tak pewnego dnia zadzwoniła do mnie sąsiadka czy mam w domu rybiki. Mówię że mam. Ona mówi że ma od jakiegoś tygodnia i dzwoniła już do wspólnoty bo z robalami mieszkać nie będzie. Mówiła żeby dzwonić i też się zgłosić bo jak będzie 5 mieszkań na klatkę to wspólnota zorganizuje dezynsekcję. Kurcze blade gdybym wiedziała szybciej to bym już dawno działała z tymi rybikami, a tak naczytałam się w necie że przy dezynsekcji należy opuścić mieszkanie bo te środki są szkodliwe więc dzień w dzień wybijałam je kapciem.
Pani ze wspólnoty powiedziała że w mieście jest plaga rybików i że to wina Ukraińców, bo ich jest coraz więcej i że to oni przywieźli to robactwo. Nie rozumiem jak można obwiniać ich za to, a w ogóle tak powiedzieć. Śmiem twierdzić że to wina dewelopera że budują takie "gówniane" bloki gdzie nie ma okien w łazienkach aby dobrze ją przewietrzyć. Wentylacja w łazienkach według mnie jest do d...y i dlatego mamy tyle tych srebrnych robaczków. Poza tym Pani kazała nam się cieszyć że nie mamy pluskw.
Dziś mieliśmy dezynfekcję klatki i dodatkowo dostaliśmy od Pana środek do zwalczania rybików. Trzeba nim wypsikać głównie kąciki w łazience, jakieś zakamarki gdzie mogą się chować no i oczywiście kratki wentylacyjne. Dodatkowo Pan kazał założyć pończochę na kratkę aby uniemożliwić im dostanie się.
Opis środka "Na rybiki cukrowe" - preparat w formie mikrokapsułek zawieszonych w roztworze wodnym, gotowy do użycia i przeznaczony do zwalczania rybików cukrowych oraz innych owadów biegających w higienie sanitarnej przez nieprofesjonalistów. Może być stosowany w pomieszczeniach mieszkalnych, użyteczności publicznej, biurowych, fabrycznych, magazynowych, inwentarskich a także w szpitalach, przedszkolach i innych, przy ścisłym przestrzeganiu zalecanych środków ostrożności.
Przed użyciem wstrząsnąć pojemnikiem z preparatem. Dyszę opryskiwacza ustawić w odpowiedniej pozycji. Oprysk wykonać w odległości 20-30 cm tak, aby dokładnie pokryć preparatem powierzchnie, po których biegają szkodniki. Rybiki nie rozmnażają się i nie przemieszczają rurami kanalizacyjnymi. Ich obecność w wannie i umywalce jest przypadkowa i związana z koniecznością zaspokojenia pragnienia.
Należy dokładnie obserwować mieszkanie i wykonać oprysk natychmiast po zauważeniu owadów. Tylko systematyczne i codzienne kontrole, oraz opryski doprowadzą do likwidacji owadów w mieszkaniu.
Przy dużej infestacji owada często przeglądać szuflady, półki z książkami i bielizną oraz codziennie wietrzyć i odkurzać mieszkanie.
Tak spaceruje sobie rybik po mojej łazience:
Rybiki lubią ciepłe, wilgotne i ciemne miejsca. Światła się boją. Nazywane są również srebrzykami, a Anglicy mówią na nie silverfish.
Co można jeszcze robić aby zwalczyć rybki oprócz używania chemii:
- rybiki nie lubią niskich temperatur, przy około 17 stopniach nie będą się rozwijały
- zostawiać otwarte drzwi do łazienki i otworzyć okna w mieszkaniu aby wymusić dodatkową cyrkulację powietrza
- umieścić w mieszkaniu pochłaniacze wilgoci
- często sprzątać
Rybiki ogólnie nie są szkodliwe dla człowieka, ale większość z nas ma obrzydzenie że po chałupie biegają robaki, a tym bardziej jak dziecko które w nocy idzie siku krzyczy na cały dom że po podłodze maszeruje robak.
Środki chemiczne na rybiki cukrowe znajdziecie TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz